Protipy wnioskopisarki

Napis "Protipy wnioskopisarki" i adres strony - izagawecka.pl

Niedawno na swoim Facebooku opublikowałam kilka porad dotyczących pisania wniosków o dofinansowanie projektu. Nie oszukujmy się, większość pomysłów ujmujemy w spójny projekt dopiero kiedy staramy się o jakiś grant. Dziś wzbogacam te myśli i rozwijam opublikowane podpunkty.

1. Zawsze drukuję regulamin programu do którego chcę aplikować i zakreślam kluczowe słowa oraz najważniejsze zasady.

Regulamin to skarbnica wiedzy i inspiracji. Traktuję go nie jak ograniczenie ale jako perspektywę spojrzenia na mój pomysł przez pryzmat opisanych w nim wytycznych. To pomaga odpowiedzieć sobie na kluczowe pytania i lepiej zaplanować proces realizacji projektu. Pokazuje na co położyć akcent.

Nikomu nie życzę też wieczorów spędzonych na pisaniu projektu, który nie przejdzie… ze względów formalnych. To olbrzymia nauczka i błąd, którego nie popełnia się dwa razy. Zachęcam, nie popełniaj go nawet raz.

2. Zaczynam od zdefiniowania problemu, na który chcę odpowiedzieć, czytam i konfrontuję moje intuicje z badaniami.

To punkt, który szczególnie zatrzymuje mnie w ostatnim czasie. Zachęcam Cię, skup się na jak najaktualniejszych badaniach. W swojej pracy widzę wyraźnie jak czas lockdownu, wojna za naszą wschodnią granicą, inflacja wpłynęły na strukturę społeczną, hierarchię potrzeb, zarządzanie czasem i relacjami. Nie warto bazować na raportach dotyczących młodzieży wydanych w 2019 roku bo dzisiaj to już nie są te same osoby. Zarówno ze względu na dorastanie jak i postęp technologiczny, oraz zwyczajnie… kondycję psychiczną. Dzisiaj czuję, że lepszym źródłem informacji będzie szczera rozmowa z kilkoma potencjalnymi odbiorcami działań niż badanie sprzed kilku lat. Nie oznacza to, że badania nie są ważne, ale w tym roku warto sprawdzić ich datę i poddać je krytycznej analizie opartej na naszych obserwacjach.

3. Wyznaczam jasny cel w modelu SMART.

O modelu SMART i SMARTER napisano wiele. Ale spotkałam się z wieloma wersjami interpretacji tych liter. Ja najchętniej rozwijam je jako:

S – skonkretyzowany

M – mierzalny

A – ambitny

R – realistyczny

T – określony w czasie

E – ekscytujący (nie rób działań, którymi się nie jarasz, serio)

R – rezolutny lub “recorded” czyli zapisany. To zależy od projektu, czasami wolę skupić się na utrwaleniu rezultatu działania, czasami na sprytnym pomyśle.

Traktuję SMART jako kierunkowskaz. Najpierw zapisuję cel “jakkolwiek”, potem sprawdzam jakie jakości SMARTa mogę do niego dodać.

4. Dokładnie przeliczam i wyceniam wszystko co chcę ująć w budżecie. Nie zmyślam tylko kalkuluję.

Obecnie warto wziąć pod uwagę inflację i założyć kilka zł więcej na różne usługi. Masz farta jeśli budżetujesz się w euro ale jednak większość projektów przeliczamy na złotówki. Zawsze rozpisuję sobie koszta pracy osób podając równą stawkę godzinową za podobne obowiązki – to nie tylko pokazuje oceniającemu wniosek, że trzymasz spójność budżetu ale także pomaga rozmawiać o pieniądzach w zespole. Transparentność jest fajna.

5. Planuję kogo zaproszę do współpracy i kompletuję zespół, który będzie się uzupełniał kompetencyjnie i energetycznie.

Obecnie rekomenduję zatrudnienie: facylitatorki_a procesu, pedagoga/pedagożki, osoby od promocji, osób zajmujących się dostępnością (PJM, tłumaczenia, audiodeskrypcja). To nie zawsze są oczywiste stanowiska, weź je pod uwagę. Na etapie pisania wniosku wystarczy wpisać kompetencje których będziesz szukał u zespołu, ale też kilka konkretnych nazwisk nie zaszkodzi. Warto zadzwonić do osób przed wpisaniem ich bio do wniosku.

6. Wyznaczam bezpieczne terminy. Zawsze z zapasem czasu na realizację działań.

Od 2 lat opisuję też “plan B”, na wypadek lockdownu i innych sytuacji losowych. Czasem opis ląduje w dodatkowych informacjach, kiedy indziej w długim opisie projektu. Tworząc harmonogram pamiętaj… mimo, że grantodawca pisze o rozstrzygnięciu w kwietniu… lepiej założyć, że wydarzy się ono miesiąc-dwa później. Obsuwki w ogłaszaniu wyników są już standardem i stały się środowiskowym memem. Lepiej zaplanować realizację działań później niż się stresować.

7. Dbam o prosty język. Dobry wniosek to opowiedzenie historii, której poszczególne etapy będą zrozumiałe dla czytelnika_czki.

Masz pytania? Odezwij się do mnie. Polecam się jako facylitatorka, doradczyni i trenerka.